Sentosa - wyspa w południowej części Singapuru. Bardzo popularne miejsce wypoczynkowe i turystyczne. Taki sporawy park rozrywki.
Sentosa jest połączona z lądem mostem oraz kolejką linową - Cable Car. Żeby dostać się na Sentosę, można dojechać do stacji Harbour Front, tam w kasie kupuje się bilet wstępu. Są oczywiście różne opcje tych biletów. Ja wybrałam pakiet z nielimitowaną przejażdżką Cable Car + Pizza na obiadek + Singapore Cable Car Museum + Underwater World Singapore & Dolphin Lagoon + 3 atrakcje do wyboru.
A tak wyglądają wagoniki, którymi jedzie się na Sentosę.
Fajnie jest przejechać się takim wagonikiem, bo widoczki z góry całkiem ciekawe.
Widok na Singapur i port, jeden z największych portów na świecie.
Underwater World, to takie duuuuże akwarium, gdzie chodzi się tunelem, a wokół woda za szybą i stworzenia morskie też, niestety za szybą...
A w definarium różowe delfiny. Tresowane ...
Są też foczki, tresowane ... Troszkę cyrk, troszkę zoo. Ja wolę oglądać zwierzęta na wolności, w ich naturalnym środowisku.
Nawet żółwie tutaj pływają.
Ale żółwie głupie nie są, tresować się nie dają :-)
Skyline Luge Sentosa - to było fajne :-) Wjeżdżamy na górę wyciągiem kanapowym i na dół z górki na pazurki !!!
Jest też pociąg na Palawan. Ja wsiadłam, długo jechałam, ale na Palawan po dwóch latach dojechałam :-)
Na Sentosie wszystko jest, nawet Bora Bora !!!
A tym mostkiem można przejść na mniejszą wysepkę.
Na tej mniejszej wysepce są takie dwie wieże, z których można spojrzeć trochę z góry na otaczający świat, czyli na "Palawan Beach" :-)
Sentosa jest bardzo kolorowa i jak wszędzie w Singapurze można spotkać wiele kolorowych i ciekawych elementów ozdobnych.
Kolejny punkt widokowy, 37 metrowy Merlion. Można wjechać na jego główkę i podziwiać świat z góry.
No mają tutaj wszystko. Jest też muzeum figur woskowych Madame Tussauds. Ja do środka nie weszłam i tego gościa też nie wpuścili, bo stał przed budynkiem i szukał zaczepki :-)
Tiger Sky Tower - 131 m.n.p.m. Obrotowa wieża widokowa. Jedziemy windą na górę, zasiadamy na kanapie i widoki. Niestety Tigera nie podawali ...
Kolejny punkt programu Butterfly Park & Insect Kingdom.
Motyle sobie latają.
I w tym królestwie motyli i innych robaków siedzą sobie papużki. Chyba ciche dni mają ...
- Co się gapi ? Papugi nie widziała ?
- No nie widziała, to się gapi !!
A nad wszystkim czuwają super faceci w rajtuzach !!!
Sentosa - czy warto tam pojechać ?
Może to atrakcja bardziej dla dzieci. Ja duże dziecko jestem i jakoś szczególnie mnie to miejsce nie zachwyciło.
Ale ... po dwóch dniach ganiania po Singapurze, to był całkiem fajny dzień na spowolnienie, relaks i odpoczynek.
Na Sentosie widać było sporo mieszkańców Singapuru, którzy traktują pewnie wypad na ta wyspę, jak my spacer nad Rusałką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz