AKUMAL - w języku majów oznacza miejsce żółwi. I to właśnie te stworzenia mnie tutaj przyciągnęły. Byłam już w kilku miejscach na świecie, gdzie widziałam żółwie, ale AKUMAL przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Żółwie, żółwiczki, moje ulubione, było ich tutaj pełno.
AKUMAL, to miejscowość położona w odległości 28 km od Tulum i 39 km od Playa Del Carmen. Można tutaj dotrzeć oczywiście taksówką, ale równie łatwo i o wiele taniej można przyjechać colectivo. Niektórzy przyjeżdżają tutaj tylko na jeden dzień, inni, w tym ja na kilka dni.
Zatoczka jest bardzo ładnie położona, wzdłuż plaży są oczywiście hotele, a jest tak pięknie, że można spacerować i napatrzeć na widoki się nie można.
Żółwie składają tutaj jaja na plaży w czerwcu/lipcu w nocy (23:00-4:00), zakopując je w piasku. Okres wylęgowy zaczyna się we wrześniu / październiku.
Centrum Ekologiczne zajmuje się ochroną żółwi, zabezpiecza gniazda na plaży, pomaga małym żółwiom wydostać się z plaży do wody. Pracownicy oznaczają gniazda tabliczkami, aby były widoczne dla turystów.
Według moich doświadczeń, najlepiej jest obserwować żółwie podczas snurkowania, w godzinach porannych. Żółwie wtedy też jedzą śniadanko. No i nie ma jeszcze w wodzie grup zorganizowanych, które zajmują sporo miejsca, niekiedy nawet płosząc żółwie. Podczas snurkowania kamizelki utrzymujące na powierzchni są obowiązkowe, nie wolno też używać płetw. Wszystko po to, aby utrudnić turystom schodzenie na dno i przeszkadzanie żółwiom w im codziennym życiu.
Widoczność w wodzie jest ograniczona ze względu na piaszczysto trawiaste dno.
Nazwa żółw zielony pochodzi od zielonej barwy jego tkanki tłuszczowej. Znany jest także pod nazwą żółw jadalny, ponieważ gatunek ten od ponad 350 lat jest ceniony w kuchni, co niestety nie sprzyja jego ochronie.
Żółwie morskie przemierzają tysiące kilometrów w nadziei, że na swoich plażach znajdą spokojne miejsce do złożenia jaj. Podczas takiej wędrówki ginie ich bardzo wiele. Starsze i słabsze osobniki padają z wycieńczenia, albo zostają pożarte przez naturalnych wrogów, np. rekiny. No ale to natura, tak już ten świat jest urządzony ...
Największym zagrożeniem dla żółwi jest człowiek. Tuż przy piaszczystych plażach, gdzie kiedyś było cicho i spokojnie, dzisiaj zaczęło robić się niebezpiecznie, pojawia się wiele pułapek i zasadzek, przez które może zginąć wiele żółwi. Sieci rybackie, statki i łodzie, kłusownictwo, śmieci na plaży i na morzu, to rzeczy, które przeszkadzają żółwiom żyć ...
Żółw zielony niemal całe życie spędza w morzach i oceanach, na ląd wychodzą jedynie samice w celu złożenia jaj. Podstawą jego pożywienia stanowią rośliny morskie, przeważnie glony.
Pływanie z żółwiami w Akumal Bay było i jest dla mnie niezapomnianym przeżyciem, bo ja lubię żółwie. Ale co tu się dziwić, one mają takie fajne mordki :-)
Informacje na tema żółwi znalazłam tutaj:
www.ekologia.pl
www.wimieniutychconiemowia.wordpress.com
Więcej o Meksyku tutaj:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz